Niezrozumiała sytuacja
W Chile kościoły płoną od dawna. Raz na rok, dwa lata, ale regularnie. Ten kraj to w większości katolicy i protestanci, znikomą część stanowią muzułmanie. Co więcej, Chilijczycy to naród bardzo spokojny i ułożony, zupełnie niewpisujący się stereotyp „latynoskiego temperamentu”. Liczba morderstw, kradzieży jest w tym kraju najniższa w całej Ameryce Południowej. PKB wysokie, przeciętnemu zjadaczowi chleba żyje się całkiem nieźle. Dlaczego więc w Chile płoną kościoły? Co jest przyczyną tego zjawiska? Czy są nimi ostatnio nagłośnione przestępstwa na tle seksualnym katolickich księży? Sięgnęliśmy do prasy, porozmawialiśmy ze znajomymi Chilijczykami i jakiejś odpowiedzi możemy już udzielić. Zachęcam do czytania wszystkich tych, którzy tak jak my dzięki podróżom starają się zrozumieć otaczający nas świat.
Źródło: Javier Sancho, Flickr.com
Skąd te podpalenia?
Pewnie pamiętacie, jak w styczniu papież Franciszek odwiedził Chile, mówiły o tym wydarzeniu również polskie media. Głośno wtedy było o skandalach seksualnych wśród tamtejszych księży katolickich i ukrywaniu ich przez przełożonych. Jednocześnie z przyjazdem papieża zbiegły się liczne podpalenia katolickich świątyń. Czyżby więc powodem podpaleń były przestępstwa seksualne księży? W polskich mediach trudno znaleźć odpowiedź więc sprawdziliśmy u źródła, w chilijskich serwisach. Tam jednak również nie znaleźliśmy jednoznacznego wyjaśnienia. Dlatego o odpowiedź zapytaliśmy naszych znajomych Chilijczyków. Od razu zaprzeczyli naszej teorii powiązania podpaleń z aktami pedofilii:
„Podpalenia kościołów w naszym kraju są związane z walką o ziemię pomiędzy Mapuchami* (i innymi ludami rdzennymi Chile), a państwem. Zwróć uwagę, że oni nie tylko podpalają kościoły, ale również prywatne budynki, domy tych, którzy odebrali im ziemię sto, dwieście lat temu”.
Mapuche walczą więc o odzyskanie swoich ziem, dostępu do wody i godnego życia, które im wtedy odebrano. Są dużo silniejsi i bardziej zdeterminowani do walki niż ludy rdzenne Ameryki Północnej, bo kolonizacja ich terenów nastąpiła tutaj dużo później, dopiero pod koniec XIX wieku. Do tego czasu Mapuche tworzyli państwo, zajmujące obszar wielkości jednej trzeciej obecnego terytorium Chile, skutecznie odpierając ataki konkwistadorów. Mapuche są tak naprawdę ostatnią silną grupą ludności rdzennej obu Ameryk, która jest w stanie walczyć o naprawienie dokonanych przez białych krzywd.
Zemsta za wydarzenia sprzed stu lat?
No dobrze, zapytałam, ale dlaczego płoną nie tylko domy osadników, ale również kościoły? Znajoma odpowiedziała:
„Moim zdaniem, chociaż nie mówi się tego otwarcie, przyczyną podpaleń jest głęboko ukryty żal i gniew Mapuchy do Kościoła chrześcijańskiego za współuczestniczenie i wspomaganie państwa chilijskiego w kolonizacji ich kraju w XIX wieku. Wielki gniew i chęć zemsty za siłowe narzucanie chrześcijańskiej wiary i brak sprzeciwu wobec odbierania ziem Mapuchom i nadawania jej europejskim osadnikom”.
Mapuche do dzisiaj dobrze pamiętają, co jest przyczyną ich obecnej, złej sytuacji ekonomicznej oraz utraty kulturowej tożsamości. I obwiniają za nią nie tylko państwo chilijskie, które najechało ich ziemie, ale również kościół, który pomagał w kolonizacji.
Odpowiadając na pytanie artykułu, Dlaczego płoną chilijskie kościoły?, można więc powiedzieć, że podpalenia nie są bezpośrednio związane ze skandalami wykorzystywania nieletnich przez księży katolickich, natomiast z pewnością wydarzenia te mogły dodatkowo zachwiać pozycją i szacunkiem dla Kościoła w Chile. Akty pedofilii mogły dać Mapuchom moralne przyzwolenie na podpalanie katolickich świątyń.
Ignorowanie problemu prowadzi do przemocy
Zjawisko podpaleń nieprzypadkowo nasiliło się przed planowaną wizytą papieża Franciszka w tym kraju. Po tym wyraźnie widać, że Mapuche chcieli dotrzeć do międzynarodowych mediów ze swoim przekazem. Pytanie, które narzuca się w momencie przeczytania takiej wiadomości, brzmi: dlaczego ta grupa etniczna posuwa się do aż tak agresywnych działań? Co spowodowało, że zdecydowali się sięgnąć po tak drastyczne środki? Desperacja, brak reprezentacji ich praw w parlamencie chilijskim i brak szans na zmianę tej sytuacji doprowadziła do frustracji i podejmowaniu działań agresywnych – wynika z rozmów z naszymi znajomymi.
Franciszek podczas swojej wizyty w tym kraju z jednej strony podkreślał, że konflikty nie mogą być rozwiązywane za pomocą przemocy, że takie podejście powoduje natychmiastowe obwinienie atakującego i odbiera mu prawo do prezentowania swoich racji. Z drugiej strony jednak wsparł walkę Mapuchy z państwem chilijskim, przypominając, że traktaty i umowy zawierane między stronami były wielokrotnie łamane przez stronę państwa chilijskiego, co odebrało nadzieję na pozytywne dla nich rozwiązanie kwestii przy pomocy dostępnych, legalnych środków prawa.
Zainteresowała Cię sprawa Mapuchy? Zachęcamy do przeczytania naszego artykułu o historii ludu Mapuche oraz artykułu o segregacji klasowej i rasizmie w Chile i w całej Ameryce Południowej.
*Nie będę w tym tekście używać obraźliwego zwrotu „Indianie Mapuche”, stosowanego przez rząd chilijski; nie wiedzieć czemu pomyłka Kolumba zakorzeniła się w międzynarodowej świadomości, co powoduje, że rdzennych mieszkańców obu Ameryk uporczywie nazywa się Indianami. Mapuche, z którymi mieliśmy przyjemność rozmawiać, czują się urażeni tym określeniem.
………………..
Na koniec, dla zainteresowanych, jeszcze sprawa skandalów seksualnych w Chile. Kwestia ta od kilku ostatnich lat wstrząsa raz po raz chilijskim społeczeństwem. Sprawa nabrała rozpędu jakieś pięć lat temu, kiedy to Thomas Hamilton, szanowany (biały) obywatel, na dodatek lekarz, przerwał zmowę milczenia i opowiedział mediom o swoich doświadczeniach z seminarium. Przed tym wywiadem, kwestia przypadków pedofilii w Kościele była lekceważona, mało kto mówił o tych wydarzeniach otwarcie. Ale po relacji Hamiltona wszystko się zmieniło: do mediów zaczęły zgłaszać się setki pokrzywdzonych. Długi czas papież nie chciał wierzyć tym zarzutom, jednak po styczniowej wizycie w Chile zlecił zbadanie sprawy wysłannikom z Watykanu, którzy potwierdzili najgorsze przypuszczenia. Skutkiem była odważna, ale bardzo potrzeba decyzja: rezygnacja ze stanowisk wszystkich biskupów tego kraju. Nieprzypadkowo nastąpiła ona podczas ich wizyty w Watykanie, na którą zostali wezwani przez papieża.
……………………………..