W Polsce mamy swoje ukochane, bogate tradycje związane z okresem adwentu i samym Bożym Narodzeniem: roraty, karp, sianko pod obrusem, pasterka… A co z innymi krajami? Czy spędzaliście kiedykolwiek te szczególne święta poza Polską? Praktycznie każdy naród wytworzył swoje własne, niepowtarzalne rytuały, niektóre z nich są naprawdę niezwykłe. W czasie gdy mieszkaliśmy w Danii, udało się nam poznać i przeżyć te typowe dla krajów skandynawskich.
Bożonarodzeniowe potyczki
Najpierw podobieństwa w polskich i duńskich tradycjach: też jest choinka, są prezenty …hmm i to chyba na tyle z tego, co podobne. Chociaż nie, wróć, nawet z prezentami nie jest tak samo, jak w Polsce, bo oprócz tradycyjnych prezentów pod choinką jest też … „walka o prezenty” w wieczór wigilijny. Na środku stołu stawiamy prezenty przyniesione przez wszystkich zgromadzonych, po czym rzucamy kostką. Ten kto wyrzuci szóstkę bierze prezent. Jednak gdy środek stołu opustoszeje, gra wcale się nie kończy, ale właśnie wkracza w najbardziej emocjonującą fazę! Ustawia się minutnik i rozpoczyna się wielkie ZABIERAJSTWO-KRADZIEJSTWO prezentów :-> Kto wyrzuci sześć lub jeden, może zabrać prezent dowolnie wybranej osobie, dając go sobie lub komukolwiek innemu. Gdy czas minie osoba, która skończyła pierwszą rundę z masą prezentów może zostać z niczym 😛 Polecam tę grę na wieczór wigilijny, sami graliśmy w to z rodziną i bardzo się spodobało!
Odrobina magii
No dobrze a co z różnicami? Z pewnością w czasie Adwentu i samych świąt Bożego Narodzenia w Skandynawii znajdziemy dużo mniej Boga, a dużo więcej czarów i magii. To oczywiście pokłosie odchodzenia od chrześcijaństwa mieszkańców północy, którzy mimo wszystko, jak każdy człowiek, potrzebują w swoim życiu duchowych przeżyć i oderwania się od prozy codzienności. Osobiście UWIELBIAM ich Julekalendere*. Nie, nie chodzi mi o kalendarze adwentowe z czekoladkami. Julekalendere to baśniowe seriale tworzone co roku specjalnie na czas Adwentu. Mnóstwo w nich faunów, krasnoludków i złych czarownic. Najbliżej im chyba do Kronik z Narni. Hmm, jakby Wam je przybliżyć…. Weźmy na przykład tegoroczny Theo og den magiske talizman: mikrusowaty, wyśmiewany przez kolegów z klasy Theo ma jednego prawdziwego przyjaciela: swojego dziadka. Gdy ten zapada w śpiączkę, Theo postanawia odnaleźć go w Thannanayi, magicznym świecie, który jest krainą graniczną pomiędzy światem żywych i umarłych. Mały Theo zrobi wszystko, żeby dziadek powrócił z Thannanayi do świata żywych.
Poniżej macie link do serialu, cały po duńsku, ale można sobie włączyć kawałek i poczuć klimat – mmm!
https://www.dr.dk/tv/se/julekalender-2018/julekalender-2018-2/theo-den-magiske-talisman-5-24#!/
A tutaj fragment innego Julekalender, sprzed dwóch lat:
https://www.youtube.com/watch?v=1jM_Rl7O5Ck
To historia dziewczyny, która zasypiając, za każdym razem przenosi się do równoległego świata pełnego bohaterów bajek braci Grimm. Coraz częściej wybiera magiczny świat, odrzucają swoje trudne, pełne smutku życie w realu, aż w końcu zapada w śpiączkę. Na szczęście ma mocno kochającą siostrę, która postanawia za wszelką cenę wyrwać ją z bajkowego świata i przywrócić do życia.
Jak widzicie Julekalender pełne są magii, ale i ciepła, wiary w siłę więzi rodzinnych i przyjaźni. Nie znajdziemy w nich motywów chrześcijańskich, nawiązań do narodzin Pana Jezusa, ale mają one swoje własne, bardzo pozytywne przesłanie.
Cztery świece
W czasie Adwentu Duńczycy mają jeszcze jedną fajną tradycję: na stole stawiają cztery świece, po jednej na każdy tydzień Adwentu. Każda z nich ma sześć kresek, codziennie wypala się tylko tyle świeczki, aby sięgnąć do kolejnej kreski, oznaczającej kolejny dzień tygodnia.
Duńskie serca na choinkę – zróbcie i Wy!
A gdy nadchodzą Święta, to na żadnej duńskiej (i norweskiej) choince nie może zabraknąć julehjerte. Każda rodzina zajmuje się ich wyrobem, może sami je kiedyś robiliście? Ich wykonanie nie jest skomplikowane, a na choince prezentują się świetnie, polecamy powiesić je obok naszych polskich „pawich oczek”:
A tutaj macie link do tutorialu jak zrobić duńskie serduszka:
https://www.youtube.com/watch?v=o5Jc0fXBJac
Duńskie smaki wigilijne. Det smae (k) eger godt?
Duńskie potrawy wigilijne raczej nas nie zachwycą, tak jak zapewne mało który Duńczyk odważyłby się spróbować nasz kompot z suszu, czy groch z kapustą. Wigilijna wieczerza musi być tradycyjna, a na stole pojawiają się typowe duńskie potrawy: Flæskesteg med rødkål (wieprzowina z dużą ilością tłuszczu i ze skórą, podawana z karmelizowanymi ziemniakami i modrą kapustą), pieczona kaczka oraz Risalamande (ryż polewany sosem z kawałkami wiśni).
Ryżowy pudding (Risalamande) może nie jest szczególnie smaczny, ale za to wiąże się z nim kolejna wigilijna zabawa: każdy w swojej porcji szuka migdału, w całym ryżu jest tylko jeden . Kto znajdzie migdał, ten wygrywa prezent 🙂
Przepis na przepyszne duńskie pączki
Za to po prostu przepyszne są aebleskiver – lekkie pączuszki. Są delikatne, mięciutkie, po prostu palce lizać! Niestety do ich wykonania w tradycyjnej formie potrzebna jest patelnia z otworami, bo pączki te smaży się właśnie w ten sposób (patelnię można kupić również w Polsce, wystarczy wygooglować „patelnia aebleskiver”). Ale kto powiedział, że nie można zrobić placuszków aebleskiver? Wylejcie przygotowaną masę na zwykłą patelnię w formie kilku placuszków, jestem pewna, że też będzie palce lizać (chociaż muszę przyznać, że sama jeszcze nigdy nie robiłam – Paweł zawsze przywozi nam na Święta aebleskiver prosto z Danii).
https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Aebleskiver.jpg
Podaję przepis:
Składniki (na trzydzieści cztery pączuszki aebleskiver):
- 35 łyżek mąki (w oryginale podają 0,5 l mąki)
- 2 łyżeczki cukru
- 0,5 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka kardamonu
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 0,25 łyżeczki sody oczyszczonej
- wanilia
- starta skórka z połowy cytryny
- 3 jajka
- 0,5 litra maślanki
- 3 łyżki oleju słonecznikowego
Zmieszaj w misce mąkę razem z cukrem, solą, kardamonem, sodą oczyszczoną, proszkiem do pieczenia, wanilią i drobno startą skórką z cytryny. Oddziel białka od żółtek. Wymieszaj żółtka, maślankę i olej, a następnie dodaj do suchych, wcześniej zmieszanych składników. Wyrób mikserem na gładką masę. Całość odłóż na godzinę do lodówki. Ubij białka na sztywną pianę i delikatnie połącz z ciastem. Rozgrzej patelnię, natłuść i usmaż. Aebleskiver podawaj z cukrem pudrem i dżemem.
Smacznego! Velbekomme!
Posłuchajcie królowej!
A po świętach? Oczywiście Sylwester i orędzie noworoczne Dronning Margrethe, duńskiej królowej. O północy każdy Duńczyk z uwagą słucha refleksji swojej ukochanej, mądrej władczyni. Mówię to bez cienia ironii, Duńczycy mają szczęście do swojej zwykłej-niezwykłej królowej.
https://www.flickr.com/photos/vardekommune/29220608175
To tyle z duńskich świąt Bożego Narodzenia. Może wprowadzicie niektóre z opisanych tu tradycji do swoich domów? Dobrych Świąt dla wszystkich.
God Jul!
*Julekalender – skąd ta nazwa? W Danii Święta Bożego Narodzenia mają króciutką nazwę: Jul. Co ciekawe jest to słowo staronordyckie, pochodzące sprzed czasów chrześcijańskich, a więc niezwiązane z narodzinami Pana Jezusa. Jul był czasem przesilenia zimowego, świętem pogańskim. Po wprowadzeniu chrześcijaństwa na teren Skandynawii, ustanowiono święta Bożego Narodzenia w czasie w którym obchodzono Jul, tak aby je osłabić i szybciej wyprzeć ze świadomości tamtejszej ludności. Ale nazwa jak widać przetrwała setki lat, do dziś przypominając o pogańskich korzeniach Skandynawów.